Już czas -Pierwszy atak
Wiosna zawitała i oby z nami już zostala.Zima się skończyla,wszyscy odpoczeli ,więc pora ruszyć zastałe kości i zabrac się do pracy . Wszystko narazie przebiega po naszej myśli- miejmy nadzieje, ze już tak pozostanie do końca, czyli do przeprowadzki. Sasiedzi rozpoczęli walkę ze stropami- zbijaja deski, szalują i patrzą w niebo, czy nie zacznie przypadkiem padać. My spokojnie gromadzimy dalej wszystko, co jest lub będzie nam potrzebne. Pojawiła się budowlana skrzynka elektryczna, choć już podobno w tym tygodniu zjawią się energetycy, by zainstalowac nam własną, osobistą "puszkę"( no i oczywiście pojawi sie kolejny wydatek).A w piatek będzie szał: koparka zacznie kopać dół do fundamentów, ekipa przywiezie i zmontuje blaszak- nowy domek dla budowlańców, a ja będę patrzył , rozporządzał i ..... płakał i płacił.
Ale to nic -liczy sie efekt końcowy, czyli nasz własny kąt.